Wiem, że temat tworzenia oferty przewija się wielokrotnie na różnego rodzaju portalach marketingowych. Tak naprawdę z ofertą sponsorską jest jak z tagiem #what’s in my bag na YouTubie. Każda z nas nosi w torebce portfel, telefon, chusteczki, klucze i coś do ust – to podstawa. Nie ma źle spakowanej torebki (Nie ma!) – w niektórych nie znajdziemy wszystkiego co byśmy chciały, w innych znajdziemy rzeczy zupełnie bezużyteczne, które wypychają nam torebkę. Vlogerki nagrywają więc filmiki, aby pokazać jak spakować swoje torebki, żeby było w nich wszystko co potrzebujemy. Tak samo…
Autor: sportowa
Sponsoring w strategii marketingowej
Sponsoring, to główne narzędzie marketingu sportowego. Dzięki niemu sport ma możliwość rozwoju poprzez środki, które otrzymuje od podmiotów finansujących, natomiast przedsiębiorstwa mogą wykorzystywać świetną płaszczyznę komunikacji, która w dłuższej perspektywie przynosi bardzo dobre efekty. Dlatego warto się pochylać nad tym narzędziem, a pierwszym pytaniem dotyczącym tego zagadnienia jest: Gdzie umiejscowić sponsoring w strategii marketingowej?
Tenis ziemny – sportowa pasja czynnie realizowana
Myślę, że pierwszy wpis w kategorii TENISOWO powinien wyjaśniać, dlaczego to tenis ziemny, został wyróżniony na moim blogu. Dlaczego akurat obok tematyki marketingowej i ogólnosportowej, znalazła się też zakładka dotycząca białego sportu.
Sponsoring sportowy czy mecenat
Sponsoring sportowy jako jeden z elementów promocji jest tematem, o którym z pewnością napiszę w kolejnych artykułach. Jednak dzisiaj chciałabym skupić się na ukazaniu różnicy pomiędzy sponsoringiem a mecenatem. Mówiąc o przykładach sponsoringu będę miała na myśli ten odnoszący się do sportu.
Czy szkoda tej Olimpiady w Rio de Janeiro?
Szkoda…i na tym mogłabym zakończyć wpis, bo każdy może dopisać swoje powody, dla których szkoda tych Igrzysk. A przesłanek jest mnóstwo. Można usłyszeć: szkoda, bo mało medali, a mogło być więcej. Szkoda, bo wielu zawiodło, a to przecież boli. Szkoda, bo Olimpiada pokazała, że polski sport wymaga zmian. Szkoda, bo zapamiętają nas z afery dopingowej….
Siatkonoga i Stare Jabłonki = nowa miłość
Footvolley, czy ktoś o tym słyszał? Ja przyznaję, że kiedyś słowo siatkonoga obiło mi się o uszy tyko przy okazji treningów piłkarzy nożnych. Ale Footvolley World Tour? Nigdy! Jakie więc było moje zdziwienie, kiedy dowiedziałam się, że „Stare Jabłonki”, znów organizują międzynarodową imprezę, tym razem właśnie w dyscyplinie, która w Polsce gości dopiero od 2005 roku. Pomyślałam – trochę fanaberia, pewnie Team Dowgiałło odpoczął trochę od organizacji wielkich siatkarskich imprez i postanowił dla rozrywki zorganizować nowe wydarzenie. Podchodziłam sceptycznie i…byłam w błędzie!